Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 24 2002 wolność
Komentarze: 3

zawsze gdy kończy się moja wolność tęsknię do niej.

zawsze gdy trwa tęsknię za zniewoleniem.

 

hester : :
lis 22 2002 motyle
Komentarze: 1

motyle odeszly razem z nim.

czy jeszcze wróc czy te odnalazly swoje miejsce w tym [wiecie...

 

hester : :
lis 21 2002 modlitwa
Komentarze: 3

zaczaruj mnie jeszcze raz albo niech mnie trafi piorun

 

hester : :
lis 18 2002 mentlik
Komentarze: 0

mam totalny mentlik w głowie.w tym momencie sama nie wiem czego chce.

hester : :
lis 18 2002 dum spino,spero
Komentarze: 1

"nic nie dzieje się przez przyczyny"
starożytni grecy mówili o tym fatum,teraz okresla się to jako przeznaczenie.
kiedys wierzylam że cakowicie jestem panią swego losu.życie przeknala mnie jednak że co najwyżej mogę się starać nią być jednak nad niektórymi sprawami nie jestem w stanie zapanować.
kiedy pierwszy raz życie mi się zalamalo i ocknelam sie w ciemnosciach myslalam że to koniec.przerażona skulilam sie w sobie wciąż zadając sobie pytania dlaczego nie mogę być szczęsliwa.dlaczego spotyka mnie takie okropne ZLO.gdy tak siedzialam  przypomnialo mi się stare porzekadlo "nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo".wciąż ta mysl drążyla moją czaszke.do momentu gdy zauwarzylam nikle swiatelko i schody prowadzące do jego żródla.zaczelam się po nich wspinać.gdy udalo mi się wydstać z otchlani postanowilam wierzyć w to stare porzekadlo.stworzylam sobie nawet radosną teorie przeznaczenia.wierze że nie zależnie od tego co się w życiu stanie czekają mnie zdarzenia których nie jestem w stanie uniknąć.to kiedy one mnie spotkają zależy od mojego dzialania i innych.teraz za każdym razem gdy czuję że życie mi sie zalamuje i zaczynam lecieć w dól chwytam się poręczy schodów i od razu wspinam się znów na powierzchnie.

dlatego wierze w to że będe szczęsliwa.w to że moja samotnosć ma kres albo mimo niej będę szczęliwa.dzięki temu "dopóki żyję,mam nadzieję" i wiarę.

ps.wysiadly mi literki :(

hester : :