Komentarze: 0
dziś rano na lekkim kacu napisałam notke.siadł mi jednak net i nie pojawła się ona.może to i lepjej.
upiłam się wczoraj na smutno.na spotkanie nie dotarły osoby z którymi chciałam się spotkać.zjawiła się natomiast osoba która odstawiając mi świnstwo zaważyła na moim życiu.są dobre aspekty tej sprawy ale ogólnie rzecz biorąc wyżądziła więcej krzywd niż dobrego.tymbardziej że oprócz mnie cierpi on.i jego obecna dziewczyna.chyba mam nadzieje że ona doskonale zdaje sobie sprawe dlaczego on z nią teraz jest.ta sprawa będzie się ciągnąć jeszcze długo.i niejdena osoba jeszcze będzie cierpieć.a winna temu jest bardzo z siebie zadowolna.gdyby nie to że obiecałam coś sobie to powiedziałabym jej co o niej myśle.a tak tylko się do niej uśmiecham.aby nigdy w życiu nie powiedziała mi że to ja jej wyrządziłam krzywde.zaskakujące jaki tupet mają niektórzy.
widok tej osoby sprawił że odkleił mi się strup który zdążył zastygnąć zaledwie w ostatnich dniach.