Komentarze: 1
to już 4 dzień...
85 godzin...
5100 minut...
306000 sekund...
tęsknie....
jak dobrze że jutro nic nas nie powstrzyma przed spotkaniem...
to już 4 dzień...
85 godzin...
5100 minut...
306000 sekund...
tęsknie....
jak dobrze że jutro nic nas nie powstrzyma przed spotkaniem...
wczoraj odezwała się przeszłość...
nasza rysa na szkle...
rysa na nas samych...
skrzętnie ukrywana...
protestowała przed zabliźnieniem...
otwórz się do końca lub zamknij na zawsze...
a teraz znów płyniemy po gładkim oceanie...
nasycam się chwilami samotności...
nasycam się chwilami z nim...
i wciąż zbyt mało ich...
całe życie mogłabym spędzić na przytulaniu sie do niego...
"on mi się podoba.mam dla ciebie ogromy szacunek za to kim jesteś i jaka jesteś i dlatego nie będe rozbijać tego związku.tym bardziej że jak widać świetnie go stworzyliście i słodko razem wyglądacie.ale za jakiś czas..."
jestem jednak spokojna...