Komentarze: 0
błogość owładneła me ciało i umysł gdy znów mogłam zatopić policzek w jego koluszli...
błogość owładneła me ciało i umysł gdy znów mogłam zatopić policzek w jego koluszli...
5 dni rozłąki,
radość spotkania,
cieńki lód,
równy rytm serca,
płomień namiętności,
5 dni rozłąki...
przyzwyczaiłam się do jego ciepła w nocy...
najbliższe dni odbiorą mi je...
może to i dobrze,gdy skończy się lato skończą się te noce i każde samotnie będzie śnić o drugim...
on jest moim opium
a ja jestem narkomanką...
moja notka z kiedyś tam...
strach jest najskuteczniejszym hamulcem przyjemności...
nie jestem przyzwyczajona do budzenia się na czyjejś piersi z pewnością,że jutro,pojutrze i popojutrze też tak będzie...
za bardzo zżyłam się z samotnością...